Zwycięstwo nad Auto Szulcem
Po trudnym i niezwykle emocjonującym spotkaniu wygrywamy nad drużyną Artura Szulca. Asvalt odniósł przekonujące zwyciestwo i zbliżył się do czołówki Ligi. Wynik 5-2 nie odzwierciedla jednak do końca przebiegu potyczki.
Z powodu braków kadrowych postanowiliśmy nieco poeksperymentować z taktyką. W ostatniej chwili kontuzjowanego Adama Kujawskiego zastąpił Krzysztof Adamski. Popularny Dida rozegrał bardzo solidne spotkanie i okazał się kluczowym elementem wygranej. Wielkie słowa uznania dla niego! Ale od początku.
Wyszliśmy w nieco eksperymentalnym zestawieniu Adamski- Zaręba, K. Kończewski - Siemion, Czternasty. Przeprowadzaliśmy jednak szybkie zmiany. W przeciwieństwie do ostatnich meczy, to my od początku staraliśmy się kontrolować przebieg gry i rozgrywaliśmy piłkę od tyłu. Pierwsze bramki padły jednak nie po kombinacyjnej akcji, ale po skutecznym pressingu. Najpierw piłkę odebrał obrońcy M. Kończewski, zwiódł drugiego defensora i strzałem w długi róg umieścił piłkę w bramce. Druga bramka bardzo przypominała pierwszą, z tym, że futbolówkę przejął Iniesta i podał strzelcowi pierwszej bramki, który spokojnie umieścił ją w siatce. Nieco rozluźnienia i kilka błędów w ustawieniu po zmianach zaczęli wykorzystywać zawodnicy Auto Szulc, z W. Karolewskim na czele. Kibice z pewnością zapamiętają też próbę uderzenia piłki z przewrotki Szymona Gendery. Przeciwnikom w końcu udało się zdobyć kontaktowe trafienie, jednak strzelcami w tym meczu wciąż pozostawali zawodnicy Asvaltu - samobójcze trafienie zaliczył bowiem Radek Zaręba. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 2-1 dla nas.
Drugą połowę chcieliśmy zacząć mocnym akcentem, jednak brakowało skuteczności pod bramką rywali. W tym momencie meczu na pochwałę zasługują nasi obrońcy - Przemek Pietrzak i Krzysiu Kończewski, którzy grali niezwykle twardo i bezpardonowo. W walce nie odstawali również Hubert Siemion i Szymon Gendera. Niespodziewanie, po indywidualnym błędzie w kryciu przy rzucie rożnym, bramkę zdobywają zawodnicy Auto Szulc. Zaczęła się nerwówka. Ten dzień jednak musiał należeć do naszej drużyny, który zagrała z niezwykłą determinacją. Świetnie w obronie grali nasi obrońcy, dodając do tego niezwykłą aktywność w ofensywie. Szczególnie widoczny w przodzie był Przemek Pietrzak, który wykorzystał podanie nad obrońcami M. Kończewskiego i technicznym, finezyjnym strzałem lobem zdobył bramkę dającą prowadzenie. Przeciwnicy musieli się otworzyć, co wykorzystaliśmy jeszcze dwa razy. W obydwu sytuacjach schemat wyglądał identycznie, odbiór K. Kończewskiego, podanie do Marcina, który wykłada piłkę do pustej bramki Mateuszowi Czternastemu, który w ten sposób przełamuje się na Ujskiej Lidze. Koniec meczu i wynik 5-2.
Po tym meczu brawa należą się przede wszystkim za wiarę i determinację do samego końca. Auto Szulc był wymagającym przeciwnikiem i pomimo braku Dawida Marciniaka mógł zdobyć punkty w tym meczu.
Komentarze